Niezależnie od tego, czy była to stłuczka na parkingu, niegroźny wypadek w korku czy poważniejsza kolizja – każdy taki incydent wywraca codzienność kierowcy do góry nogami. To wtedy, w ciągu kilku minut, okazuje się, ile naprawdę warte jest Twoje ubezpieczenie.
Wielu właścicieli aut nie analizuje swojej polisy aż do momentu pierwszego zdarzenia. Dopiero wtedy, gdy trzeba skontaktować się z ubezpieczycielem, zgłosić szkodę, skorzystać z assistance lub naprawy bezgotówkowej, uświadamiamy sobie, co oznaczają zapisy OWU i jakie mamy (albo nie mamy) rozszerzenia.
Kolizja to jednak nie tylko wyzwanie logistyczne. To również doskonały moment, by na nowo przyjrzeć się swojej polisie i zastanowić się, czy obecny zakres ochrony jest wystarczający na przyszłość. Zwłaszcza jeśli dotąd nie mieliśmy potrzeby sięgać po pomoc ubezpieczyciela.
Co robić zaraz po kolizji?
Najważniejsze to zachować spokój i działać zgodnie z procedurą. Jeśli nikt nie ucierpiał, wystarczy spisać oświadczenie o kolizji – pamiętając o danych sprawcy, numerze polisy, numerze rejestracyjnym pojazdu oraz okolicznościach zdarzenia. W przypadku poważniejszych wypadków – zawsze należy wezwać policję.
Zgłoszenie szkody powinno nastąpić jak najszybciej – większość towarzystw daje na to od 3 do 7 dni. Zgłaszasz ją przez formularz online, infolinię lub aplikację mobilną. Wskazujesz, co się stało, załączasz zdjęcia uszkodzeń i wybierasz tryb naprawy: gotówkowy (czyli sam naprawiasz i dostajesz zwrot) albo bezgotówkowy (ubezpieczyciel rozlicza się bezpośrednio z warsztatem).
W tym momencie często pojawiają się pierwsze zgrzyty – jeśli Twoja polisa była z podstawowego pakietu, może się okazać, że nie masz auta zastępczego, nie obowiązuje assistance, a naprawa szyb lub drobnych elementów nie jest objęta ochroną.
Po kolizji warto zaktualizować polisę
Wypadek, nawet drobny, jest konkretnym sygnałem, że coś w Twojej dotychczasowej ochronie mogło zawieść. Czy miałeś problemy z wypłatą? Brak auta zastępczego? Niską sumę ubezpieczenia? A może okazało się, że holowanie działa tylko w promieniu 20 km?
To moment, by przemyśleć, czy obecny pakiet odpowiada Twoim potrzebom. Wielu kierowców po pierwszym wypadku dopiero dostrzega, jak ważne są dodatkowe rozszerzenia – od NNW, przez assistance, po ubezpieczenie szyb, opon, a nawet OC w życiu prywatnym.
Co więcej, niektóre firmy oferują tzw. „ubezpieczenie od szkody całkowitej” lub ubezpieczenie GAP – przydatne, jeśli Twoje auto było leasingowane i jego wartość rynkowa spada szybciej niż saldo kredytu. Warto dopytać agenta, jak możesz zabezpieczyć się przed stratą wartości pojazdu.
Kiedy i jak zmienić ubezpieczyciela?
Jeśli po kolizji jesteś rozczarowany reakcją obecnego ubezpieczyciela – masz prawo rozważyć zmianę. Najczęściej polisa trwa 12 miesięcy, a jej wypowiedzenie musi nastąpić najpóźniej na dzień przed automatycznym przedłużeniem.
Warto jednak wiedzieć, że nie musisz czekać do końca umowy, jeśli kupujesz nową polisę na inny pojazd albo zmieniasz właściciela auta. Możesz również renegocjować warunki – czasem towarzystwa zgadzają się na rozszerzenie ochrony lub zmianę zakresu w ramach obecnej umowy (np. po opłaceniu dodatkowej składki).
Zanim podejmiesz decyzję o zmianie, dobrze zapoznać się z przeglądem dostępnych rodzajów ubezpieczeń, by wiedzieć, co w ogóle możesz wybrać. Dobrym punktem wyjścia będzie ten materiał: https://www.motonews.pl/ubezpieczenia/jakie-sa-rodzaje-ubezpieczen-samochodu-krotki-przewodnik.html – zawiera on zestawienie głównych kategorii polis i ułatwia rozeznanie w opcjach.
Co z historią szkód po kolizji?
Po każdym zgłoszeniu szkody informacje trafiają do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Oznacza to, że w momencie przedłużenia polisy lub zmiany ubezpieczyciela może to wpłynąć na cenę – zwłaszcza jeśli w ostatnich 12 miesiącach miałeś więcej niż jedno zgłoszenie.
Ale to nie znaczy, że jesteś na straconej pozycji. Wiele firm stosuje indywidualną politykę wobec klientów z historią szkód. Niektóre wciąż oferują konkurencyjne stawki, jeśli spełniasz inne kryteria (np. wiek, miejsce zamieszkania, rodzaj pojazdu). Dlatego warto porównywać, pytać i szukać najlepszych warunków – zwłaszcza jeśli chcesz doposażyć pakiet po wcześniejszych doświadczeniach.
Kolizja to lekcja – wykorzystaj ją mądrze
Większość kierowców uczy się o ubezpieczeniach dopiero wtedy, gdy coś pójdzie nie tak. Ale każda kolizja to również okazja, by wyciągnąć wnioski i zadbać o to, by następnym razem wszystko działało sprawniej.
Ubezpieczenie to nie tylko OC – to system ochrony, który możesz dowolnie modelować, dopasowywać i rozszerzać. Zamiast znowu decydować się na najtańszą ofertę, warto spojrzeć całościowo: na realne ryzyka, częstotliwość użytkowania auta, miejsca, w które jeździsz, oraz to, czego zabrakło Ci po ostatnim wypadku.
Podsumowanie – nie kończ na zgłoszeniu szkody. Zacznij od nowa
Po kolizji nie chodzi tylko o naprawę blachy i wymianę zderzaka. To czas, kiedy warto pomyśleć o zabezpieczeniu siebie i bliskich na przyszłość. Zaktualizuj swoje OC, dopłać za porządne AC, przemyśl assistance i sprawdź, co jeszcze możesz zyskać dzięki dobrze dobranej polisie.
Wypadki się zdarzają – ale tylko od Ciebie zależy, czy ich konsekwencje będą niewielkie, czy naprawdę bolesne. Ubezpieczenie to nie biurokracja – to narzędzie, które powinno działać dokładnie wtedy, gdy najbardziej go potrzebujesz.
Artykuł promocyjny.